Ulubione auto – Pegout 307

Uwielbiam jeździć samochodem, nie ma chyba drugiej takiej czynności, która by sprawiała mi aż tyle przyjemnośći co jazda czterema kółkami. Znajomi i rodzina śmieją się, że urodziłem się w aucie bo bardzo ciężko jest mnie od niego odciagnąć. Moim oczkiem w głowie jest Pegout 307, o którego dbam bardziej niż o siebie czy nawet swoją dziewczynę. Może wydawać się to dziwne, że samochód znaczy aż tak wiele w moim życiu, ale tak jest i raczej to się nie zmieni. Jazda jest dla mnie jak nałóg i codziennie muszą chwycić za kierownicę, wbić bieg i wcisnąć pedał gazu by wyruszyć w trasę. Czasami jeżdżę sobie po okolicy bez celu aby tylko móc spędzić czas w tym pięknym cudeńku. Narzeczona często się na mnie obraża i samochód jest stałym elementem naszych kłótni, szczerze mówiąc to nie raz już zastanawiałem się dlaczego jeszcze jesteśmy razem. Najwyraźniej działa na nią mój urok osobisty i znam ją na tyle by po każdej kłótni wiedzieć jak odpowiednio załagodzić sprawę. Tak czy siak tego auta nie wymieniłbym na inny model, no może zastanowie się nad takim ruchem gdy na rynku pojawi się coś nowszego z tej firmy. Nie wykluczam tego typu możliwości choć na razie staram się nad tym głębiej nie zastanawiać.